Zycie Kolorado
Blog 6_24.jpg

Na skróty

All you need is love i… aplikacja randkowa | KARINA BONOWICZ

Hikikomori to określenie choroby społecznej, która polega na unikaniu bezpośrednich kontaktów z ludźmi i komunikowaniu się tylko przez telefon i Internet. Zaczyna dotykać to niemal każdej dziedziny życia, łącznie z szukaniem życiowego partnera. Rynek aplikacji randkowych rośnie w zastraszającym tempie, zwłaszcza od kiedy zaproponowano użycie sztucznej inteligencji. Teraz aplikacja wybierze za nas partnera, umówi nas na spotkanie, a potem poprowadzi do ołtarza. Dosłownie.

Jakiś czas temu przeczytałam nagłówek artykułu, który mówił o tym, że Priyanka Chopra i Nick Jones (nie mam pojęcia, kim są ci ludzie, i chyba nie chcę wiedzieć) powitali swoje pierwsze dziecko, które przyszło na świat dzięki surogatce. Dlaczego dwójka zdrowych, niemających problemów z płodnością osób zdecydowało się na zapłodnienie pozaustrojowe i wynajęcie osoby do urodzenia im dziecka? Ponieważ „ich napięte harmonogramy pracy oznaczały również, że trudno było im być fizycznie razem, aby począć dziecko w czasie owulacji, więc jakiś czas temu zdecydowali się na macierzyństwo zastępcze”. Małżeństwo nie miało czasu na spłodzenie dziecka, więc zdecydowało się na in vitro i surogatkę. Powtórzę: małżeństwo NIE MIAŁO CZASU, żeby spłodzić dziecko. Zastanawiam się, czy nie łatwiej byłoby tym państwu przejść w tryb online: być wirtualnym małżeństwem, posiadać wirtualne dziecko i wirtualne problemy oraz wciskać guzik „off” za każdym razem, kiedy coś nie idzie po ich myśli. Co za oszczędność czasu. I emocji.

Fot: create.vista.com

Wirtualne swatki

A wszystko zaczyna się od wirtualnych randek. Bo na spotkania w realnej rzeczywistości nie mamy czasu. A może i ochoty. Tak samo, jak jesteśmy już zmęczeni filtrowaniem profili i zdjęć potencjalnych kandydatów na partnerów życiowych. Dlatego istnieje propozycja, która powinna znacznie ułatwić życie osobom randkującym; to sztuczna inteligencja, która ma skutecznie przewidywać dopasowania. Oczekuje się, że nowe aplikacje będą pobierać profile randkowe, które następnie przejdą przez algorytmy uczenia maszynowego; w ten sposób generując odpowiednie dopasowania użytkowników. Plusem jest to, że w przeciwieństwie do aplikacji starszej generacji, będą miały dostęp do osobistych wiadomości i czatów, które zostaną przeanalizowane w celu określenia zgodności par. Mało tego, aplikacja przeanalizuje również głos użytkownika, a nawet zaproponuje najlepiej dopasowany telefon. Następnym krokiem jest aplikacja randkowa z dopasowaniem DNA. To nie żart. Taka aplikacja przeanalizuje najlepsze dopasowania z naukowego punktu widzenia. Mówimy o DNA Romance, aplikacji, która wykorzystuje sztuczną inteligencję do dopasowywania par, łącząc ich próbki DNA z szesnastoma typami osobowości zgodnie ze wskaźnikiem typu Myers-Briggs.

Poza wyglądem fizycznym, sztuczna inteligencja może wykrywać obiekty na obrazach i wyświetlać więcej profili użytkowników, którzy na swoich zdjęciach na przykład grają na gitarze albo bawią się na plaży. Na przykład Tinder wykorzystuje Amazon Rekognition do wykrywania markerów osobowości i ulepszania algorytmu dopasowywania dla użytkowników premium. Dla leniwych randkowiczów istnieje opcja wyszukiwania potencjalnych partnerów przypominających celebrytów. Ta funkcja jest obecnie obsługiwana przez Dating.AI i Badoo, weterana aplikacji randkowych z 60 milionami aktywnych użytkowników na całym świecie. Oprócz dopasowania cię do osoby, która wygląda jak Harry Styles, funkcja sobowtóra celebrytów pomaga znaleźć i zignorować oszustów.

Ktoś, kto jest fanem serialu „Black Mirror”, serii, która traktuje o naj-bardziej palących problemach naszych czasów, w tym także postępującej technologizacji rzeczywistości, na pewno pamięta odcinek „Hang the DJ”, w którym osoby zostały połączone w związek przez cyfrowego trenera. Program randkowy wykorzystujący sztuczną inteligencję, który działał na urządzeniu podobnym do Nest, ustalał daty wygaśnięcia związków (niektóre spotkania trwały tylko kilka minut!) i analizował rozstania, aby znaleźć lepsze dopasowanie. Trwałe, zdrowe relacje określa ilość czasu, jaki spędzamy z daną osobą. A przecież technicznie niemożliwe jest nawiązanie z kimś emocjonalnego związku, jeśli przedkładamy ilość nad jakość. Sztuczna Inteligencja Matchmaker (AIMM) to aplikacja randkowa działająca w świecie rzeczywistym, która ma na celu rozwiązanie tego problemu. Podobnie jak w systemie Black Mirror Coach, wirtualny asystent komunikuje się z daną osobą przez co najmniej tydzień przed przedstawieniem jej innym osobom. Aplikacja oparta na sztucznej inteligencji pozwala sugerować kandydatów pojedynczo, dzięki czemu użytkownicy mogą dowiedzieć się kilku rzeczy o sobie nawzajem i podjąć świadomą decyzję, czy powinni trzymać się razem, czy przejść do następnego partnera. Aplikacja prowadzi również użytkowników przez proces dopasowywania, organizując rozmowy telefoniczne i oferując porady dotyczące randek.

Czy aplikacje AI mogą być przyszłością randek

Do 2040 roku 70 proc. wszystkich par będzie początkowo spotykać się online -w porównaniu do zaledwie 24 proc. w 2017 roku. Jest ku temu kilka powodów. Nawet gdyby nie pandemia, nasze życie i tak stałoby się bardziej cyfrowe, a ilość danych, które codziennie konsumujemy, stale rośnie. Młodzi ludzie wolą skupić się na edukacji i karierze, co oznacza, że mają mniej czasu na osobiste interakcje z rówieśnikami. Okazuje się również, że wykształcone i poświęcające czas karierze osoby mają tendencję do znaczniej rzadszych kontaktów towarzyskich.

Czy AI okaże się przyszłością randkowiczów? Wykorzystanie AI do lepszego dopasowania użytkowników aplikacji randkowych nie zostało dokładnie zbadane ze względu na nowość tematu, ale zdaje się mieć ogromny potencjał, aby przenieść aplikacje randkowe na zupełnie nowy poziom. Sztuczna inteligencja zapewnia nie tylko lepsze i szybsze dopasowania użytkowników aplikacji randkowych, ale także ich zwiększenie ich bezpieczeństwa, ponieważ wyklucza stalkerów, cyberprzestępców, a nawet marketerów. Randki się zmieniają, a sztuczna inteligencja napędza tę zmianę. To, co kiedyś było poważna życiową decyzją, teraz stało się wynikiem pracy algorytmów. To może zmienić relacje międzyludzkie. Na zawsze.

Katarzyna Hypsher