Zycie Kolorado
Blog 6_24.jpg

Na skróty

90 lat Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej | STANISŁAW MICHAŁEK SCH

Od ponad dziesięciu lat w polskiej parafii świętego Józefa w Denver, duszpasterzują księża ze Zgromadzenia Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Przez ten czas zmieniło się już kilku proboszczów i wielu księży potocznie zwanych Chrystusowcami odwiedziło tę parafię. Z okazji przypadającej 8 września bieżącego roku, 90-tej rocznicy założenia tego zgromadzenia zakonnego warto pokrótce zapoznać się z jego historią.

W czasach zaborów z terenów Polski wyemigrowała z powodów politycznych i ekonomicznych wielka rzesza naszych rodaków. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 roku, poza polskimi granicami żyło około 7 milionów Polaków. Niektórzy z nich, szczególnie w Stanach Zjednoczonych już od lat byli otoczeni troską polskich duszpasterzy i budowali wspaniałe kościoły, których styl i architekturę możemy podziwiać w północno wschodnich i środkowych stanach Ameryki Północnej.

Może nie tak okazały, jak we wspomnianych stanach, także w Kolorado w Denver został wybudowany kościół prawie 120 lat temu, a Polonia miała swego duszpasterza. Jednak nie wszyscy nasi rodacy byli w tak komfortowej sytuacji duchowej. Szczególnie z krajów Ameryki południowej docierało wolanie o polskiego kapłana. W 1929 r. ks. Ignacy Posadzy został wysłany przez kard. Augusta Hlonda, aby odbył podróż informacyjną do Brazylii, Urugwaju i Argentyny. Cała działalność Sługi Bożego A. Hlonda, była przepojona troską o wieczne zbawienie dusz. Nie na darmo w swoim herbie biskupim umieścił hasło: Daj mi duszę, resztę zabierz.

Taką troską obejmował Polaków nie tylko w kraju, ale i przebywających na emigracji. Rozrzuceni po całym świecie, byli jak owce bez pasterza. Sługa Boży chciał okazać im szczególną swoją troskę pasterską i miłość. Jego alarmujące wołanie: Na wychodźstwie giną dusze polskie, było wyrazem jego zatroskania o ich zbawienie W czerwcu 1930 r. kard. August Hlond zlecił ks. Ignacemu Posadzemu ponowny wyjazd do Brazylii, Argentyny, Urugwaju i Paragwaju, by przeprowadził wizytację polskich ośrodków polonijnych. Wówczas to Ks. Prymas powiedział: „Chcę uczynić księdza generałem nowego zgromadzenia”. Prymasowi Polski od dawna bowiem przyświecała myśl, by duszpasterstwo polonijne zlecić jakiemuś zgromadzeniu zakonnemu. Wiedział bowiem, że sporadyczne wyjazdy księży diecezjalnych do tej pracy nie spełniają swego celu. Próbował w prawdzie duszpasterstwo emigracyjne przekazać Zmartwychwstańcom, Filipinom, a skoro propozycje nie zostały przez nich przyjęte, na zlecenie Piusa XI przystąpił do zakładania nowego zgromadzenia zakonnego.

Na pierwszym spotkaniu z papieżem Piusem XI powiedział mu o myśli założeniu zakonu, którego celem byłaby opieka na polskimi emigrantami. W maju 1931 roku, gdy wrócił z Rzymu do Polski i polecił ks. Ignacemu Posadzemu, kapłanowi archidiecezji poznańskiej założenie nowego zgromadzenia. Ks. Ignacy Posadzy, przyjął tę propozycję, bo jak sam mówił: „Kardynałowi się nie odmawia”. Znał polską emigrację, bo latem pracował wśród niej i odwiedzał ją. Zaczął odwiedzać zakony w Polsce, aby poznać zasady życia zakonnego. 22 sierpnia 1932 r. ks. Posadzy był w rezydencji ks. Prymasa, aby otrzymać błogosławieństwo na rozpoczęcie dzieła. Ks. Prymas był bardzo wzruszony. Udzielał ostatnich wskazówek i ojcowskich zachęt. Wskazał na pomoc Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. „A więc rozpoczynamy - powiedział - in Nomie Domini. Zaufajmy Bogu - On na pewno nam pomoże”.

23 sierpnia, w poniedziałek ks. Posadzy odprawił mszę św. w kaplicy nowicjatu Sióstr Elżbietanek przy ul. Łąkowej i wyjechał z Poznania z trzema kandydatami na braci. Przybył do domu hrabiny Anieli Potulickiej w Potulicach koło Nakła. Tu 8 września 1932 roku. powstała siedziba nowicjatu, pierwszych ślubów zakonnych, drukarni oraz zamieszkania Oprócz Domu Macierzystego w Potulicach, zgromadzenie wybudowało Dom Główny na Ostrowie Tumskim w Poznaniu oraz przejęło domy w Puszczykowie i Dolsku. Klerycy studiowali w prymasowskich seminariach duchownych w Gnieźnie i Poznaniu oraz w Rzymie.

W 1939 roku zgromadzenie liczyło ok. 300 członków. W tym pierwszym okresie istnienia Towarzystwo podjęło już duszpasterską prace polonijną w Anglii, Estonii, Francji i Włoszech. Najazd wojsk niemieckich we wrześniu 1939 roku spowodował, że na polecenie ks. Posadzego, Chrystusowcy wyjechali z Potulic. Klerycy udali się do sióstr Sercanek w Krakowie. Tam mieszkali i studiowali w ukryciu. Gestapo aresztowało niektórych i umieściło w więzieniach. Po wybuchu drugiej wojny Światowej Zgromadzenie utraciło wszystkie domy zakonne. Mimo tego, 43 kleryków ukończyło studia i przyjęło święcenia kapłańskie w warunkach konspiracyjnych. W tym okresie Chrystusowcy podjęli pionierskie duszpasterstwo w obozach przejściowych dla wywożonych do niewolniczej pracy do Rzeszy. W czasie wojny 38 Chrystusowców przebywało w więzieniach i obozach, a 25 straciło życie. Uwolnieni z obozów na terenie Niemiec włączyli się do polonijnej pracy duszpasterskiej, a część powróciła do kraju. Po wojnie Zgromadzenie odzyskało jedynie zniszczony dom na Ostrowie Tumskim w Poznaniu oraz dom w Puszczykowie.

Dom Główny w Poznaniu stał się od tej pory centrum zgromadzenia. Powracający z rozproszenia wojennego Chrystusowcy jako pierwsi włączyli się w prace duszpasterska na Pomorzu Zachodnim. Ks. Florian Berlik, T.Chr., 6 maja 1945 roku odprawił pierwszą Msze Świętą w poniemieckim Szczecinie. Wyjazdy do polonijnej pracy duszpasterskiej były po wojnie bardzo utrudnione. Do seminarium, jednakże wstępowali nowi klerycy ufając Opatrzności Bożej, że ich misja będzie mogła być pełniona wśród tych, którzy pragną polskiego księdza. Warto przypomnieć słowa zapisane przez kardynała Hlonda w 1946 roku w Księdze Pamiątkowej Domu Głównego w Poznaniu: „Wskazujcie drogi Boże pielgrzymstwu polskiemu. W pokorze i ofierze zupełnej, a nade wszystko w bezgranicznym umiłowaniu duszy polskiej, służcie sprawie Królestwa Bożego tam, gdzie ojczyste tęsknoty toczą i łamią serca “.

Rok 1956 przyniósł zmiany polityczne i możliwości wyjazdu do Kanady, Brazylii, Urugwaju, Argentyny, Europy, Australii, Nowej Zelandii, a przez Francję do USA. W latach 60-tych były liczne wyjazdy do Ameryki Północnej i na Wschód, do Afryki: Afryki Południowej, Maroka i Iraku. 18 września 1957 roku do Stanów Zjednoczonych przybył ks. Jan Otlowski. Po krótkim pobycie w USA wyjechał do Kanady i tam założył pierwszy dom zakonny Towarzystwa Chrystusowego. W 1966 na ziemi kanadyjskiej i amerykańskiej przebywało już dwunastu Chrystusowców. Pierwszy przełożonym księży na terenie Ameryki Północnej został ks. Wojciech Kania, który był nim do 1970 roku (do momentu wyboru go na Przełożonego Generalnego). W 1976 roku Zgromadzenie posiadało już 124 domy zakonne i ośrodki duszpasterskie, prowadziło duszpasterstwo parafialne w 34 placówkach na Pomorzu Zachodnim i na Dolnym Śląsku oraz w 84 placówkach za granicą. Pod jurysdykcję Zarządu Generalnego w Poznaniu podlegało 6 zagranicznych prowincji: amerykańska – z siedzibą w Sterling Heights (Michigan), brazylijska – z siedzibą w Kurytybie, australijska – z siedzibą w Sydney, angielska – z siedzibą w Londynie, francuska – z siedzibą w Hesdingneul-les-Bethune i niemiecka – z siedzibą w Essen.

Obecnie Chrystusowcy pracują też w innych krajach, które podlegają bezpośrednio zarządowi generalnemu, są to: Austria, Białoruś, Kazachstan, Ukraina i Węgry. Dom Główny Zgromadzenia oraz Kuria Generalna znajdują się w Poznaniu. Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Chrystusowego ma swoją siedzibę w Domu Głównym, kształci kleryków z Polski, ale także z krajów, gdzie osiedlają się Polacy (USA, Brazylia, Niemcy, Ukraina, Białoruś). Kandydaci do kapłaństwa najpierw odbywają roczny nowicjat w Mórkowie koło Leszna, a następnie przez 6 kolejnych lat kontynuują formację w seminarium duchownym. Kandydaci na braci zakonnych po aspirandacie i nowicjacie odbywają kilkuletni juniorat. Formacja intelektualna członków Zgromadzenia oprócz studiów filozoficzno-teologicznych obejmuje także problemy duszpasterstwa emigracyjnego i naukę języków obcych. Biblioteka Seminaryjna im. ks. Jana Jabłońskiego TChr w Poznaniu gromadzi materiały (szczególnie prasę emigracyjną, m.in. cenny zbiór prasy Jana Kowalika) do dziejów emigracji polskiej.




Katarzyna Hypsher