Psychologia na co dzień | MARTA ZAWADZKA
Październik jest miesiącem dedykowanym rozwijaniu świadomości i wiedzy o nowotworach piersi. Korzystając z tego, rozmawiam z Moniką Brocką - psychologiem, psychoonkologiom, terapeutką medy-cyny chińskiej.
Marta Zawadzka - W ostatnich latach medycyna zachodnia, obserwując ogromny wzrost zachorowań na choroby onkologiczne, przykłada ogromna uwagę do tzw. profilaktyki. Czym tak naprawdę jest profilaktyka?
Monika Brocka - Jesteśmy zewsząd informowani o organizowanych akcjach nagłaśniających konieczność badań profilaktycznych, pozwalających wykryć nowotwór w jak najwcześniejszym jego stadium. Chcę jednak zwrócić Waszą uwagę na słowo „profilaktyka”, które pochodzi od greckiego prophylaktikos, co dokładnie oznacza - zapobiegawczy. Wg. encyklopedii PWN jest to zespół działań i środków stosowanych w zapobieganiu występowaniu zjawisk niepożądanych i negatywnych.
MZ - Jakie są rodzaje profilaktyki?
MB - Wyróżnia się trzy rodzaje profilaktyki. Profilaktyka pierwszorzędowa obejmuje działania, które mają zapobiec występowaniu chorób, to inaczej mówiąc profilaktyka wczesna. Profilaktyka drugorzędowa ma na celu wykrycie choroby (to m.in. badania przesiewowe). I ten rodzaj profilaktyki jest nagłaśniany w przestrzeni publicznej najczęściej. Natomiast trzeciorzędowa ma na celu zmniejszenie skutków choroby, spowolnienie jej rozwoju i ulżenie w objawach jej przebiegu. Powinien jednak nas zastanowić mały nacisk na rozgłaśnianie i zachęcanie nas wszystkich do pierwszego jej etapu.
Mówiąc o profilaktyce jako niedopuszczaniu do zachorowań warto wspomnieć np. o starożytnych Chinach, gdzie lekarz cesarza był opłacany … jak myślicie za co? Za leczenie cesarza? Nie. Był opłacany za to, że jego klient był zdrowy. Lekarz miał tak dbać o podopiecznego, żeby odpowiednio wcześnie zauważyć i wychwycić najmniejszy objaw złego funkcjonowania pacjenta i za pomocą diety, ruchu, medykamentów i zabiegów przywrócić go do dobrostanu fizycznego i psychicznego, zanim pierwsze sygnały ciała nie rozwinęły się w chorobę. W wypadku, gdy pacjent jednak rozchorował się, lekarz był wymieniany na innego, skuteczniejszego w działaniach profilaktycznych. Ten przykład ze starożytnych Chin niech będzie dla nas inspiracją w dbaniu o siebie. Jeśli do tej pory uspokajało Was, że wystarczą badania i to jest ta najważniejsza część profilaktyki to chcę sprostować, że niestety pomijamy jej najważniejsza część.
MZ - To znaczy? Co pomijamy?
MB - Pomijamy słuchanie naszego ciała. Czym są nasze dolegliwości, ból, zmęczenie, złe samopoczucie, objawy obniżonego nastroju. Jest to nic innego jak informacja dla nas od naszego ciała - w inny sposób nie potrafi się z nami komunikować. Najpierw są to drobne sygnały, lecz jeśli w pędzie dni, miesięcy i lat je ignorujemy, wtedy ciało daje nam sygnał mocniejszy w postaci silniejszych symptomów, choroby. Postarajmy się wsłuchać w nasze ciało. Odbierajmy sygnały i reagujmy na nie odpowiednio wcześnie. Słuchajmy siebie. Ważną częścią profilaktyki jest edukacja zdrowotną i psychoedukacja. Warto się nad tym pochylić, wiedzieć co jest ważne w trosce o ciało i psychikę, co na co i jak wpływa, jakie ma konsekwencje wcześniej, i wdrażać powoli w swoje życie, aby nie być potem do tego zmuszonym przez chorobę wykrytą w czasie badań profilaktycznych. Pragnę tutaj zacytować księdza Księdza Kaczkowskiego, człowieka o wielkim sercu i ogromnej mądrości. Pozostawił nam wiele wartych zatrzymania zdań, które mogą stać się dla niektórych z nas motywacją do zmiany, zwłaszcza w październiku, który dostał miano strażnika zdrowych piersi. Ksiądz Kaczkowski powiedział: „dzisiaj w taką zwykłą niedzielę (wtorek, piątek), która nie zapowiada żadnego przełomu, powiedzmy sobie «spróbuję na nowo».” Tym przełomem może być wykrycie choroby onkologicznej w czasie badań profilaktycznych. Nie czekajmy na taki przełom, nie opierajmy naszego samo dbania o zdrowie, tylko na tej części profilaktyki. Podarujmy sobie, w ten zwykły dzień to czego nasze ciało i psychika potrzebują. Bo dbanie o siebie może być proste, wymaga tylko podjęcia decyzji, że od dziś będziemy to robić. Mówi się, w kręgu terapeutów medycyny chińskiej, że można zacząć dbać o siebie poprzez inspirację lub przez desperację (kiedy dolegliwości ciała uprzykrzają nam boleśnie życie).
MZ - Gdybyś mogła w kilku zdaniach powiedzieć co według Ciebie jest najważniejsze w codziennym dbaniu o zdrowie?
MB - Zatrzymanie i uważność. Większość z nas z tym zaleceniem się często spotyka, po czym myśli „kto ma na to czas, mam obowiązki, a przy tym różne dolegliwości, może pomyśle o tym w weekend, na wakacjach, kiedyś, teraz nie mam siły, jestem zmęczona …”
Chcę Was jednak zachęcić do wprowadzenia zatrzymania i uważności w waszą codzienność. Uważność, czyli skupienie uwagi i zauważenie jak się dziś czuje, jakie emocje mi towarzyszą i o czym mnie informują, jakie mam dziś potrzeby. To też zauważenie na czym w ciągu dnia skupiam uwagę i czy jest to spójne z tym co deklaruje, wszem i wobec, że jest dla mnie ważne. I czy w tym codziennym skupieniu na rzeczach ważnych nadaję ważność Sobie, swoim potrzebom. Przecież nawet jeśli kierujemy się w życiu wartościami takimi jak wsparcie, pomoc dla innych, dbanie o najbliższych to nie zapominajmy, że siłę i motywację do realizowania tego czerpiemy z naszych zasobów, a te, jeśli nie są na bieżąco odnawiane wyczerpują się. To zatrzymanie, uważność na siebie to taki pierwszy krok do wprowadzenia zmian do własnej codzienności, czyli tej najważniejszej części profilaktyki. I co istotne, to mogą być minuty dane sobie w ciągu dnia. Nastawmy budzik 15 minut wcześniej rano, który przypomni nam, że teraz parę minut jest tylko dla nas, zróbmy ciepły napój, puśćmy muzykę, zamykamy na chwile oczy. Dla tych, którzy potrzebują praktycznej, racjonalnej zachęty - informacja, że w czasie takiego zatrzymania, nasz mózg i układ nerwowy dostaje informacje, że można wyciszyć układ współczulny odpowiedzialny za wszystko w naszym organizmie co jest związane z reakcja „walcz lub uciekaj”. W chwili zatrzymania uważności, panowanie nad naszym ciałem przejmuje układ przywspółczulny, który wycisza stan pobudzenia naszych narządów. Ten stan to stan relaksacji, trawienia i regeneracji. W tym czasie nasz organizm może zająć się odnową, wyciszaniem stanów zapalnych narządów, serce może zacząć miarową spokojna pracę, ciśnienie obniża się, lepiej trawimy, przyswajamy składniki odżywcze. Mam nadzieję, że ta krótka rozmowa zainspiruje Czytelników do kilku drobnych zmian w codziennym życiu, które zaprocentują dobrostanem na poziomie fizycznym i psychicznym.
Monika Brocka – Psycholog, Psychoonkolog, Terapeuta medycyny chińskiej
Zapraszamy do kontaktu: mdziuszko@gmail.com | WhatsApp: +48 601333856