Zycie Kolorado
Blog 6_24.jpg

Na skróty

Wracamy do tradycji - ach ta zupa grzybowa! | MAŁGORZATA SCHWAB

Po prawie dwuletniej hibernacji, odzyskany z trudem Klub otworzył szeroko drzwi i zatętnił nowym życiem - jedno wydarzenie za drugim! Po kilku spotkaniach kibicowania polskim piłkarzom na mistrzostwach świata Mundial 2022 i bardzo udanych Andrzejkach, przyszedł czas na długo oczekiwany tradycyjny Opłatek. Przy bezprecedensowej w historii Klubu liczbie pięciuset (!) członków wspierających nową epokę tradycyjne spotkanie Wigilijne rozłożono na dwa dni, aby wszyscy mieli szansę partycypować. Zespół organizacyjny faktycznie trafił w dziesiątkę, bo frekwencja była fenomenalna, a goście wydawali się bardzo zadowoleni. Aby oddać wiernie ducha imprezy i po drodze nie zgubić ani jednej perełki wrażeń, posłuchajmy zatem bezpośrednich wypowiedzi uczestników.

P.S. Przepis na słynną zupę grzybową pozostaje tajemnicą. Zdradzimy jedynie, że główna przyprawa to radość z nadejścia lepszych czasów w Klubie!

“Zaparkowałam auto przed Polskim Klubem i już na parkingu witam się ze znajomymi! Wchodzę do Klubu, widzę uśmiechnięte znajome twarze, wszyscy ściskamy się na powitanie. Niektórych koleżanek dawno nie widziałam, więc tym bardziej biegniemy do siebie, siadamy i rozmawiamy.

Klub jest czysty, elegancko udekorowany. Na rozpoczęcie wita przybyłych gości nasza nowa pani prezes Ania (Bogu za nią dzięki!), a następnie ksiądz proboszcz modli się z nami i jest to bardzo uroczysty moment. Przed posiłkiem łamiemy się Opłatkiem. To jest naprawdę wzruszająca chwila. Życzymy sobie nawzajem wszystkiego najlepszego, nie tylko współbiesiadnikom przy naszym stole, ale spieszymy z Opłatkiem do przyjaciół nawet po drugiej stronie sali. W naszym Polskim Klubie mamy namiastkę Wigilii, możliwość przełamania się Opłatkiem i złożenia sobie nawzajem najlepszych życzeń zarówno z przyjaciółmi, z którymi znamy się dziesiątki lat, jak i z ostatnio poznanymi młodymi członkami Klubu, którzy wiekowo mogliby być moimi dziećmi. Dobrze, że jest tylu młodych, którzy już przejmują pałeczkę i będą przyszłością Klubu.

Jedzenie jest pyszne, polskie, swojskie, wigilijne. Prosimy o dokładkę zupy grzybowej bo jest wyśmienita i nie możemy się najeść! [I tu, proszę Państwa, Ach, ta zupa grzybowa!!!] Po posiłku siadamy aby zamienić parę słów ze znajomymi przy innych stołach. Dzieciaczki biegają po parkiecie i są bardzo podniecone gdy w końcu widzą Świętego Mikołaja niosącego worek z prezentami. Aż miło popatrzeć na te maluszki.

Panuje prawdziwie serdeczny i odświętny nastrój. Ta atmosfera skłania nas do wspominania Świąt naszego dzieciństwa w domach rodzinnych w Polsce. Na co dzień żyjemy i pracujemy wśród Amerykanów, lubimy się nawzajem i przyjaźnimy. Lecz nigdzie nie jest tak dobrze jak w domu, a w tym wypadku w Klubie, gdzie możemy mówić po polsku i czuć się swojsko jak u siebie. Bo jesteśmy u siebie. Nareszcie!”

- Maryla Brzeski

„I felt happy and proud for the club and its new found freedom, new leadership! People were cheerful and seemed to truly enjoy themselves; there was a genuine aura of friendship and joy.

What else stands out in my memory… mushroom soup! Simply delicious, congratulations to the chef! Very excited to attend all the upcoming 2023 events”.

- Earl Schwab

“It was so lovely to see such a great turnout at the Polish club at Opłatek! The food was delicious - especially the mushroom soup! We had three bowls each! The kids all had a great time and really enjoyed the goody bags filled with so many great Polish treats!

I also loved having the vendors and the chance to buy some traditional Polish food to take home.”

- Ania Motas

“I thought the club was modern looking and spotlessly clean. The people were friendly and although I couldn’t understand the words of the musicians, the melodies of the music were fun. The food was good and well prepared. My only suggestion in order to help the club grow might be to include and mix in more English in the ceremonies and music in order to attract more people of Polish heritage, who are proud of their Polish heritage, but who do not speak Polish.

Overall the event was tastefully done and consistent with my childhood memories of a Polish Christmas. Not extravagant, but just right in terms of venue, food, music etc. Heart warming for me. Made me proud of my Polish heritage.”

- Dr. Bob Domaleski

Katarzyna Hypsher