Zycie Kolorado
Blog 6_24.jpg

Na skróty

Wychowanie w czasach Facebooka | KARINA BONOWICZ

Nigdy nie dowiesz się, dlaczego społeczeństwo jest takie, a nie inne, dopóki nie zajrzysz do przedszkola. Ja też nie rozumiałam w pełni amerykańskiego systemu edukacji, dopóki nie zamieniałam uczniów high school na uczniów kindergarten. To dało mi odpowiedź na pytanie: dlaczego Amerykanie są tacy, a nie inni. Wszystko zaczyna się od dziecka. Potem już tylko zbieramy żniwo. Książka „Z dzieckiem w świat wartości” pojawiła się w odpowiednim momencie, bo pomogła mi to zrozumieć.

Dawno nie miałam w ręku tak mądrej książki poświęconej najważniejszej, a zarazem najbardziej zaniedbanej i zepchniętej na margines rzeczy na świecie, czyli edukacji. Bo edukacja to najczęściej wymieniane słowo przez rodziców: „ucz się, bo…” i w zasadzie nie wiadomo, dlaczego oraz przez polityków podczas kampanii politycznych, po której wygraniu zostaje ono wyrzucone wraz z ulotkami do kosza. Żyjąc w Nowym Jorku, mieście, gdzie codziennie, o ile nie jesteś świadkiem wszelkiej maści przemocy, to o niej czytasz, słyszę każdego dnia: Jak to jest możliwe? Co to za ludzie, którzy popełnili tę czy inną zbrodnię? Skąd oni się wzięli? Znam odpowiedź. Z przedszkola. Bo każdy z nich miał kiedyś pięć lat i bawił się w piasku. Za to, kim się stał, częściowo odpowiadamy my wszyscy. Tak, my wszyscy. Nie tylko matka, nauczyciel, trener czy instytucja religijna. Wszyscy, jak tu siedzimy.

Książka napisana przez animatorki akcji - „ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom”: Irenę Koźmińską, która miała do czynienia z amerykańskim systemem edukacji i moją krajankę, toruniankę Elżbietę Olszewską odpowiada właśnie na te wszystkie pytania. Pokazuje jasno i przejrzyście, że to co zasiejemy, to zbierzemy. Oczywiście, nikt nie twierdzi, że można mimo wysiłków i cierpliwości zebrać także złe żniwo; byłby to policzek dla tych rodziców i wychowawców, którzy wywiązali się ze swoich obowiązków wzorowo i nadal nie udało się ukształtować człowieka tak, jak się oczekiwało. Najważniejsze jednak jest to, żeby podjąć wszelkie wysiłki, aby pomóc małemu, a potem coraz większemu człowiekowi wejść w życie z pewnym systemem wskazówek, który pozwoli mu na samodzielne poruszanie się w społeczeństwie, pozostając w zgodzie z nim, ale także ze samym sobą.

Ta książka to bardzo fachowe, a zarazem konkretne porady wychowawcze, które nie ograniczają się do systemu nagród i kar, ale przede wszystkim pokazują bardzo wyraźnie, że dziecko to nie jest przedmiot, który się posiada i z którym pokazuje się na Facebooku, a resztę ma załatwić szkoła, tylko człowiek, który wymaga takiego samego szacunku, jak każdy kto jest za to dziecko odpowiedzialny. To, na co autorki zwracają największą uwagę, są wartości, które w dzisiejszym świecie, jeśli nie zanikają, to stają się tak zatarte, że niemal nieczytelne. Książka stawia nas wszystkich do pionu, pokazując, że istnieje system niezmiennych i niezbywalnych wartości, których brak z czasem odczuje nie tylko pozbawione ich dziecko, ale my wszyscy.

Największą siłą tej książki są autentyczne doświadczenia autorek, jak również rozliczne przykłady, które pokazują, jak wprowadzić teorię w życie (mój ulubiony – kamyk w bucie! – przeczytajcie książkę, to się dowiecie, o co chodzi). To nie jest poradnik z cyklu: „Jak w sześć tygodni wychować dziecko, które osiągnie sukces (czym właściwie dzisiaj jest sukces?) i będzie szczęśliwe (czym właściwie jest szczęście?)” albo „Mały geniusz w pięć miesięcy”. To przede wszystkim zwracanie uwagi na to, że najważniejsze dla rodzica i wychowawcy jest nieustanne podejmowanie wysiłku, uczenie się na własnych błędach, a przede wszystkim ciągła świadomość tego, że pracujemy z żywym człowiekiem. Jeśli od początku dziecko nie zrozumie i nie przyswoi sobie fundamentalnych wartości, nie będzie potrafiło żyć i podejmować decyzji opartych na tych właśnie wartościach. A my usłyszymy: system zawiódł. Nie ma systemu, są ludzie. My, którzy zawiedliśmy.

Irena Koźmińska, Elżbieta Olszewska, „Z dzieckiem w świat wartości”, Prószyński i S-ka 2018

Irena Koźmińska - założycielka i prezes Fundacji „ABCXXI - Cała Polska czyta dzieciom” oraz amerykańskiej Fundacji „BCXXI – Child Awareness Program for Poland”, członek zarządu International Center for Missing and Exploited Children. Po pobycie w USA w latach 1994 - 2000, związanym z pełnieniem przez jej męża funkcji ambasadora Polski, zainicjowała kampanię społeczną „Cała Polska czyta dzieciom” oraz Program Nauczania Wartości „Szkoła z charakterem”.

Elżbieta Olszewska - członek zarządu i dyrektor programowy Fundacji „ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom”. Jest współautorką programów edukacyjnych Fundacji, m.in. „Dzieciństwo na całe życie” oraz „Szkoła z charakterem”. Prowadzi wykłady i warsztaty z zakresu zdrowia emocjonalnego dzieci oraz Programu Nauczania Wartości. Mieszka w Toruniu, gdzie wraz z mężem założyła interaktywne Muzeum Piernika.

https://bookpani.blogspot.com

Katarzyna Hypsher